czwartek, 7 stycznia 2016

Kaunas i Kryžių kalnas


wracam do Was po dość długiej przerwie, spowodowanej natłokiem obowiązków i brakiem wolnego czasu :) Dziś powędrujemy na Litwę ^^

***


Kowno

czyli drugie, zaraz po Wilnie, pod względem liczby mieszkańców (byłam co prawda 1 maja, u nich święto pracy, ale może z 10 osób minęłam na mieście ^^) miasto Litwy i największy ośrodek przemysłowy kraju. Położone w środkowej Litwie u zbiegu Niemna i Wilii. Do 1918 było miastem granicznym, a współczesne lewobrzeżne dzielnice leżały w Królestwie Polskim. W okresie międzywojennym pełniło rolę stolicy Litwy. W okresie tym liczba mieszkańców wzrosła z 90 tys. do 150 tys. Obecnie jest to miasto z największym udziałem populacji litewskiej - ok.88%. Początkiem miasta był rok 1408, w którym książę Witold Kiejstutowicz lokował w pobliżu zamku osadę, której nadał prawa miejskie, dzięki czemu powstał samorząd administracyjny, gospodarczy i sądowy.


Zamek

a właściwie jego ruiny, zbudowano w II poł. XIV wieku i rozbudowano w wieku XVI, usytuowany jest u ujścia rzeki Wilii do Niemna. Pierwszy murowany zamek wzniesiono jako jedną z warowni chroniącą Wilno i Troki przed Krzyżakami. Jednak w marcu 1362 roku zamek został oblężony przez Krzyżaków przy pomocy katapult i wież oblężniczych i całkowicie zniszczony podczas trzytygodniowego oblężenia. Jego zdobycie Krzyżacy uczcili w Wielkanoc mszą na terenie łupu. Po odejściu Krzyżaków, Litwini nie odbudowali go, wznosząc jedynie na jego miejscu fortyfikacje gliniano-ziemne. 21 lat później ponownie zdobyli warownię, lecz po jej zniszczeniu przystąpili do prac budowlanych i w miejscu wcześniejszego zamku litewskiego zbudowali nową krzyżacką warownię nazwaną Ritterswerde, której ruiny zachowane są do dziś.


dam Wam selfiacza, a co mi tam ;)

Ratusz

znajduję się przy placu Ratuszowym. Pochodzi z XVI wieku, popularnie nazywany przez kownian "białym łabędziem". Liczy 53 metry wysokości. Został wzniesiony jako niski nieotynkowany budynek pozbawiony wieży. W latach 1771-1780 gmach przebudował architekt Jan Matekeri w stylu eklektycznym. W 1824 roku w ratuszu umieszczono cerkiew prawosławną, następnie dowództwo kowieńskiej artylerii. Czternaście lat później roku budynek przekształcono w carską rezydencję, przebudowując go w stylu klasycyzmu z elementami gotyckimi i barokowymi. Przez jakiś czas działał tu teatr, a od 1869 roku do I wojny światowej rosyjska administracja Kowna. Obecnie znajduje się tu muzeum ceramiki. W październiku 2003 roku obiekt został wpisany na listę architektonicznego dziedzictwa Litwy.


I to by było chyba na tyle, co do zwiedzania Kowna (Kościołami nie chcę Was zanudzać), ogólnie Litwa mnie aż tak bardzo nie zachwyciła, ale polecam spacer po mieście, bo ma trochę charakter.

Kartu Kauna czyli czas w Kownie 

w tle Katedra śś.Piotra i Pawła 

Sek Paskui Mane czyli idż za mną, czy coś takiego, na Kościele jezuitów pw. św. Franciszka Ksawerego 

Kościół św. Jerzego - bernardyni 

urocze auto ^^ 


***

Góra Krzyży

wzgórze położone kilkanaście kilometrów na północ od Szawli. W miejscu tym postawiono w 1430 r. kapliczkę upamiętniającą przyjęcie przez Żmudzinów chrztu. Nad kapliczką górował wielki krzyż. Po upadku powstania listopadowego w 1831 r. zaczęto tam masowo przynosić i stawiać kolejne krzyże i od tego czasu przybywa ich stale. Stawiane są, bądź podwieszane na już stojących, różnej wielkości, od ogromnych kilkumetrowych aż po całkiem miniaturowe, w intencji nadziei, przyszłości, jako symbole zadumy, wiary bądź jako wota dziękczynne. W okresie władzy sowieckiej 1941-90 wielokrotnie próbowano zmusić mieszkańców do zaprzestania pielgrzymowania w to miejsce, a w 1961 r. podjęto próbę całkowitej jego likwidacji przy pomocy pił, siekier i buldożerów. Mimo to krzyże wciąż stawiano. Liczba krzyży nie jest dokładnie oszacowana. Ocenia się, że samych krzyży stojących jest ok. 50 tysięcy, natomiast licząc z położonymi i podwieszonymi ich liczba może wynosić ponad 150 tys. Krzyże można znaleźć z przeróżnych części świata, widok jest piorunujący. 


***

Jeśli chodzi o jedzenie :D, na niektórych forach można znaleźć informację o cukierkach "Pupa" warto kupić je dla samej nazwy, ale smak nie jest taki zły jak go opisują ;)
Do picia polecam "pupo kola" koszt - 20 cenciaków więc nie ma co narzekać :)
A i przypomniało mi się, że jak kupowałam nutellę, to były naklejki z imionami tak jak u nas gratis - zgadnijcie z jakim imieniem wzięłam :D



Taka mała różnica, a zdjęcie zrobione tego samego dnia ;)


3 komentarze:

  1. Jest super ! Czekam na więcej ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. I się doczekalem ♡♡ ciekawa lektura ☆☆☆ niedługo będziesz znana blogerka!!

    OdpowiedzUsuń